Gata Says Cheese!


Werderkäse
 
 
Ser polski (oryginalnie żuławski), z mleka krowiego pasteryzowanego, podpuszczkowy, niegotowany, prasowany, dojrzewający, półtwardy. Zawartość tłuszczu 33g/100g. Dojrzewa minimum 3 miesiące, tu 1 rok (według słów sprzedającej). Typ holenderski. Bez konserwantów. Kupiony na Jarmarku Dominikańskim w Gdańsku na stoisku firmy Żuławskie Smaki (zrzeszenie rolników i drobnych producentów z terenu Żuław).

Serowarstwo na terenie Żuław Wiślanych rozwinęło się już w średniowieczu. Delta Wisły to żyzne gleby z soczystą, bogatą w składniki odżywcze trawą. O popularności serów świadczy fakt, że założona w XIV wieku przez Krzyżaków wieś Liebenwerder została szybko przemianowana na Käsemark czyli "targ serowy" (obecnie spolszczone na Kiezmark). Wydany na przełomie XIX i XX wieku "Słownik geograficzny Królestwa Polskiego i innych krajów słowiańskich" podaje, że "nazwa Käsemark zdaje się, że powstała od serów żuławskich w tej wsi dawniej sprzedawanych". W czasach krzyżackich sery dzielono na wytwarzane z mleka pełnotłustego (Knechteskäse dla bogatych) i odtłuszczonego (Knabkäse dla biednych).

W XVI wieku na teren Prus Królewskich, w tym Żuław Wiślanych zaczęli przybywać osadnicy z Niderlandów, głównie wyznania mennonickiego, którzy doświadczyli prześladowań religijnych w ojczyźnie. Byli oni specjalistami w osuszaniu podmokłych terenów i tworzeniu nowych urodzajnych pól, a także w serowarstwie. Wprowadzili nowoczesne metody hodowli bydła, utrzymywanego w czystości i karmionego wyłącznie świeżą paszą i sianem, bez kiszonek. Początkowo długo dojrzewające sery wyrabiane przez Mennonitów (zwanych przez Polaków Olędrami) były znane jako sery holenderskie, ale potem zaczęto określać je lokalną nazwą Werderkäse - od niemieckiej nazwy Żuław "Werder" (niem. wyspa na rzece lub osuszony podmokły teren). Aż do połowy XIX wieku sery były produkowane wyłącznie w gospodarstwach, przy użyciu samodzielnie wyrabianej podpuszczki z cielęcych żołądków. Tym samym sery z różnych gospodarstw różniły się charakterystykami, m.in. kształtem (były odciskane w chustach). Podobno łączyła je "nutka Bałtyku" czyli po prostu były słone. Podobnie jak w innych krajach, pojawił się zawód skupowacza serów od gospodarzy (Käsehandler). Handlarze ładowali sery na specjalne łodzie zwane Käselomme ("lomy serowe" - loma to rodzaj jednomasztowej łodzi z ożaglowaniem gaflowym charakterystyczny dla XIX-wiecznych Żuław i Zalewu Wiślanego) i dostarczali je rzekami do większych ośrodków, jak Königsberg, Elbląg czy Gdańsk, skąd z kolei podróżowały dalej na teren całej Europy. O szerokiej popularności Werderkäse świadczy fakt, że w 1908 wymienia go biuletyn amerykańskiego departamentu rolnictwa, pod hasłem Elbing.

Nowoczesne serowarnie na Żuławach zaczęły powstawać dopiero w 2. połowie XIX wieku, za sprawą nowej fali osadników - ze Szwajcarii. Tym samym sery typu holenderskiego straciły na znaczeniu, ustępując miejsca typowi szwajcarskiemu (głównie Emmentaler i Tilsiter). Werderkäse był dostępny tylko lokalnie, np. w sklepie Oscara Schultza przy ulicy Heilige-Geist-Gasse 72 (Św. Ducha) w Gdańsku. Dodatkowo w okresie porozbiorowym, kiedy Żuławy znalazły się pod panowaniem militarystycznych Prus, pacyfistyczni Mennonici zaczęli uciekać z tych terenów, a ich pozostałości zostały w 1945 przesiedlone do Niemiec.

Powrót Werderkäse na teren Żuław nastąpił dopiero w XXI wieku. Zaczęło się od tego, że Marek Opitz kupił charakterystyczny dla Żuław 300-letni dom podcieniowy, który przeniósł do miejscowości Żelichowo koło Nowego Dworu Gdańskiego, nadając mu nazwę Mały Holender (Żuławy dawniej nazywano Małą Holandią). Poza funkcją pensjonatu i gospody dom szybko stał się ośrodkiem spotkań miłośników historii Żuław, w tym historii kulinarnej. Prowadzone przez historyka Jacka Opitza (syna Marka) dwuletnie badania nad historią i odtworzeniem receptury sera Werderkäse doprowadziły do wznowienia jego wytwarzania w 2015. Częścią technologiczną zajął się doświadczony serowar Krzysztof Jaworski, a produkcję powierzono mleczarni w Skarszewach (powiat starogardzki, województwo pomorskie). Wybór niemieckiej nazwy jest tłumaczony faktem, że ser o nazwie Żuławski, produkowany od 1968 w PRL kojarzy się klientom z "przeciętną jakością".
Współczesny wariant Werderkäse zdobył Złoty Medal na targach Natura Food 2017 w Łodzi oraz nagrodę Bursztynowy Laur Marszałka Województwa Pomorskiego w konkursie "Pomorskie Smaki" w 2019. Posiada certyfikat Dziedzictwo Kulinarne - Pomorskie.

Technologia. Szczegóły współczesnej technologii nie są znane, poza faktem użycia pełnotłustego krowiego mleka pasteryzowanego i trzymiesięcznym minimalnym okresem dojrzewania. Generalnie technologia typu holenderskiego zakłada niską temperaturę zaprawiania mleka i obróbki skrzepu, wstępne odsączanie w kadzi oraz dojrzewanie "na suchą skórkę" albo - jak w tym przypadku - w powłoce ochronnej. Chyba jedynym sposobem poznania dokładnej receptury jest udział w warsztatach serowarskich organizowanych przez Jacka Opitza i prowadzonych przez Krzysztofa Jaworskiego :) Sam Jacek Opitz twierdzi, że Werderkäse najbardziej przypomina smakiem ser Tylżycki, który należy do typu mieszanego szwajcarsko-holenderskiego.
Jeśli chodzi o charakterystyki i technologię historyczną, to artykuł Jacka Opitza "Historia żuławskiego sera" wymienia dwa źródła informacji z końca XIX / początku XX wieku. Niemiecki agronom Wilhelm Fleischmann w publikacji z 1876 pisze, że krąg Werderkäse ważył 5-12 kg, miał 25-50 cm średnicy i 8-10 cm wysokości, dojrzewał 2-4 tygodnie oraz występował w dwóch odmianach - pełnotłustej i odtłuszczonej. Wspomniana amerykańska pozycja z 1908 ("Varieties of cheese: descriptions and analyses") pisze o serze Elbing (inaczej Elbingerkäse - "ser elbląski") : "Jest to zachodniopruski twardy ser podpuszczkowy robiony z mleka krowiego, które w zimie jest częściowo odtłuszczone. W pozostałych porach roku robiony jest z pełnego mleka. Ser jest znany także pod nazwami Werderkäse i Niederungkäse ["ser nizinny"]. Podpuszczka jest dodawana w temperaturze 80 °F [27 °C] i po 15-30 minutach powstaje skrzep, który następnie jest cięty i podgrzewany do 100 °F [38 °C]. Później następuje solenie i prasowanie przez 12 godzin. Sery mają od 10 do 20 cm średnicy i grubość 3-4 cm. Dojrzewanie trwa miesiąc w temperaturze 75 °F [24 °C]".

Spółdzielnia Mleczarska w Skarszewach jest nadal jedynym producentem Werderkäse. Spółdzielnia istnieje i produkuje sery nieprzerwanie od 1895 roku, z krótkim okresem 1972-90 funkcjonowania jako oddział OSM Kościerzyna. Poza Werderkäse w Skarszewach powstają także sery dojrzewające Szeneker, Brylant, Amber, Skarszewski, Kaszubski, Kociewski, Jeziorański i Tylżycki, a także Ricotta i twarogi.

Kształt kręgu o wypukłym boku, średnicy ok. 20 cm, wysokości ok. 10 cm i wadze ok. 3,5-4 kg, kręgi są oznaczane numerem i datą waru. Tu trójkątny wycinek o boku 9, 5 cm (część centralna), wysokości 10 cm i masie 260 g, wcześniej odcięty i zapakowany próżniowo, na etykiecie brak numeru waru. Konsystencja twarda, gładka, jędrna, jednolita, sprężysta, powierzchnia lekko tłusta. Brak dziurek, choć według badaczy receptury oczkowanie powinno być obecne. Skórka twarda, słabo zaznaczona, pokryta powłoką polioctanową w kolorze żółtym. Barwa miąższu średniożółta, przy skórce nieco ciemniejsza i z szarawym odcieniem. Zapach niezbyt silny, świeży, orzeźwiający, mleczny, ze słodką, kwiatową nutą. Smak zdecydowany, ostry, pikantny, z ziołowymi nutami, z cierpkim, gorzkim finiszem, słony.



Copyright Gata 2022