Ogród zoologiczny w Amiens jest położony w bardzo atrakcyjnym miejscu zwanym Petite Hotoie, sąsiadującym ze słynnym Parc de la Hotoie, najstarszym parkiem publicznym Amiens. Obecnie zoo zajmuje obszar 6,5 hektara, zamieszkały przez około 300 podopiecznych należących do 60 gatunków, ale ma ambitne plany rozbudowy do 2024 roku, obejmujące zarówno nowy teren, jak i nowe gatunki zwierząt, które go zasiedlą. Większość zwierząt przybyła z innych ogrodów, są też przyjmowane zwierzaki po przejściach - uratowane z rąk dręczycieli lub przejęte przez służby celne.

Zoo d'Amiens istnieje od 1952 roku, nie jest więc ani duże, ani stare. Ma jednak specyficzny przyjazny klimat - mnóstwo bujnej roślinności, a także liczne tablice edukacyjne (zwłaszcza cykl "This is not..." prostujący fałszywe obiegowe pojęcia). Zoo należy do Europejskiego Stowarzyszenia Ogrodów Zoologicznych i Akwariów i w jego ramach uczestniczy w międzynarodowym programie ochrony 18 zagrożonych gatunków (m.in. pandka ruda i czepiak ciemny). Nie zapomina też o potrzebach zwiedzających i oferuje liczne atrakcje. My trafiliśmy akurat na pokaz uchatek, który, bardzo sprytnie podkręcając emocje widzów, w rzeczywistości służył trenowaniu współpracy zwierząt podczas przeglądów weterynaryjnych.

Niestety panujący od rana upał zmniejszył mocno ilość mieszkańców zoo, którzy pokazali się odwiedzającym, zamiast schronić w chłodnych norach. Z kotowatych widzieliśmy jedynie dwa serwale (chyba podenerwowane upałem, bo zaczepiające się nawzajem), ocelot gdzieś się zaszył. Tapir leżał plackiem w cieniu, podczas gdy dzielące z nim wybieg kapibary brykały i dokazywały. Surykatki też jakoś poznikały, pozostawiając biednego wartownika na pastwę fotografów. Jedynie małpy - gibony, kapucynki i sajmiri - jak to małpy, szalały na linach w pięknie urządzonym na ich potrzeby wybiegu. Z uwagi na małą przestrzeń zoo musiało najwyraźniej dokonać wyboru, komu dać wolny wybieg, a komu - klatkę. Tym sposobem lemury katta, na ogół biegające luzem, w Amiens siedzą "za kratkami".

Zoo nie działa całorocznie, jest nieczynne od połowy listopada do końca stycznia. Bilet normalny kosztuje 6,60 euro.