Przed
planespottingiem był żaglospotting. To raczej normalne u mieszkanki
Wybrzeża, zwłaszcza
w czasach, gdy statki wolno było fotografować, a samolotów - nie.
Niestety były to też czasy przedcyfrówkowe, zdjęcia są więc skanami
fotek zrobionych kiepskim analogiem.
Fotki mojej osoby wykonano na pokładzie żaglowca "Mir"
z Sankt Petersburga.
|