Izrael jest krajem różniącym się od Polski w wielu
kwestiach, ale kociarzowi rzuca się w oczy przede wszystkim sposób
traktowania kociastych. Koty są wszędzie, plączą się pod nogami
miejscowych i turystów, obsiadają stare szacowne budowle. Najwyraźniej
zwierzaki Bastet czują się jak u siebie w świętych miejscach każdej
religii ;) Nie zawsze czyste, najedzone i tłuściutkie, ale na ogół
ufne i - kastrowane.
Galeria przedstawia chyba wszystkie koty, spotkane w Tel Avivie,
Beer Shevie, Jerozolimie, Haifie i Ein Gedi w lutym 2011 roku.
|