POLCON 2008
29-31 sierpnia 2008
Tym razem - Zielona Góra, miasto, które pozostało w moich wspomnieniach
od dwudziestu lat - od czasu, gdy odwiedziłam je w zupełnie innej
- z dzisiejszego punktu widzenia fantastycznej - rzeczywistości.
W czasach Festiwalu Piosenki Radzieckiej :) To były czasy...
Mój pierwszy Polcon
zachwycił mnie po prostu. Na pewno były jakieś niedoróbki, ale
ogólne wrażenie - zdecydowanie pozytywne. Organizatorzy spisali
się na galaktyczny medal. Program był urozmaicony i ciekawy -
przynajmniej jak dla takiego książkowego dinozaura jak ja. Kampus
był ciepły i gościnny, otoczenie sprzyjało integracji międzypokoleniowej.
A barman "U Ojca" robił naprawdę fantastyczne drinki...